Mimo, iżdzieje naszego parafialnego kościoła św. Mikołaja w Żarnowie giną w mrokach średniowiecza, to jednak większość wyposażenia wnętrza świątyni – pochodzi ze okresu współczesnego. Chyba każdy, odwiedzający nasz wspaniały zabytkowy kościół, mający charakter monumentalnej bazyliki, zwraca uwagę naprzepiękne stacje drogi krzyżowej, zainstalowane w ścianach naw bocznych. Zostały one zainstalowane i poświęcone w okresie przedwojennym, w czasie gdy proboszczem żarnowskim był ks. Marian Bijasiewicz (1927 – 1937).
Z okazji Świąt Wielkanocnych `2024, publikujemy poniżej wspomnienie sprzed wielu lat, a jest nim archiwalny artykuł „Stacje Drogi Krzyżowej. W żarnowskiej świątyni…” zamieszczony na stronach 3 – 6 w nr 7 naszego pisma „NICOLAUS” z 2006 roku, gdy proboszczem parafii św. Mikołaja w Żarnowie był ks. kan. Jan Kruk (1935 – 2021). Ówczesny „NICOLAUS” nie był jeszcze pismem gminnym, był wówczas wydawany przez parafię św. Mikołaja w Żarnowie i Towarzystwo Przyjaciół Żarnowa. Zachęcamy zatem do lektury zamieszczonego poniżej tekstu i oglądania zdjęć żarnowskich stacji drogi krzyżowej.
Droga Krzyżowa to w kościele katolickim piątkowe nabożeństwo wielkopostne o charakterze adoracyjnym, polegające na symbolicznym odtworzeniu drogi Jezusa Chrystusana śmierć i złożenia Go do grobu.Tradycja ta powstała w Jerozolimie. W średniowieczu rozpowszechnili ją franciszkanie, którzy oprowadzając pątników zatrzymywali się przy stacjach przedstawiających historię śmierci Jezusa. Liczbę czternastu stacji ustalono w XVII wieku. W kościołach katolickich Droga Krzyżowa przedstawiana jest w formie czternastu obrazów lub rzeźb rozmieszczonych na ścianach bocznych świątyni. Stacje drogi krzyżowej to nie tylko odtworzenie wydarzeń z ostatnich dni Chrystusa. Mają one swą bogatą symbolikę. Dla katolików są również podstawą rozważań medytacyjnych dotyczących m.in. tego, czym jest prawda, miłość, cierpienie, śmierć. Bardzo rzadko dodaje się jeszcze piętnasta stację: Zmartwychwstanie Pana Jezusa. Po każdym wezwaniu kapłana, istnieje zwyczaj klękania i wypowiadania słów: Kłaniamy Ci się, Panie Jezu Chryste i błogosławimy Tobie, lud zaś odpowiada: ...żeś przez Krzyż i mękę Swoją, świat odkupić raczył.
Nabożeństwo Drogi Krzyżowej swój początek bierze z Jerozolimy. Z czasem zaczęto w całym kościele wznosić stacje męki Pańskiej. Wierni obchodząc je rozważają cierpienie Zbawiciela, który pomimo bólu oraz cierpienia modlił się wędrując z krzyżem na ramionach. Na tej drodze jesteśmy z Jezusem złączeni przez krzyż. Krzyże naszego życia kładziemy na krzyż Chrystusa. Jego cierpienia i nasze chcemy złożyć Bogu. Przez tą drogę męki cierpiący Chrystus uczy nas umiejętności kontaktu z Bogiem w każdej sytuacji, w jakiej człowiek się znajduje. W Ewangelii wg św. Mateusza napisane jest: "Jeśli kto chce pójść za Mną, niech się zaprze samego siebie, niech weźmie krzyż swój i niech Mnie naśladuje". Uczestnicząc więc w Drodze Krzyżowej wraz z cierpiącym Jezusem, łączmy się w Jego męce.
1. JEZUS SKAZANY NA ŚMIERĆ
Jezusa osądzali kolejno: Annasz, Kajfasz, Herod i Piłat. Pod zarzutem „To jest Jezus Chrystus, Król Żydowski” w domu Piłata zapadł wyrok. Tłum skazał Jezusa na śmierć przez ukrzyżowanie.
Jezu! Choć byłeś zupełnie niewinny przyjąłeś spokojnie wydany na Ciebie potępiający wyrok. Wiedziałeś, że skazano Cię na wiele boleści i poniżającą śmierć. Ale wiedziałeś także, że takie cierpienia i taka śmierć nie będą dla Ciebie żadnym umniejszeniem Twej godności, nie będą Twoją klęską życiową, ale właśnie przez nie wypełnisz zamierzony przez Twego Ojca w niebie plan odkupienia wszystkich ludzi na świecie.
2. JEZUS BIERZE KRZYŻ
Został ubrany w szkarłatny płaszcz i koronę cierniową. Zanim wyruszył w drogę na Golgotę, żołnierze wyszydzali go, okładali biczami i pluli w twarz.
Dobry Jezu. Oto przynoszą krzyż, a Ty bierzesz go na swoje ramiona. Nam tak trudno cierpliwie znosić swój krzyż, gdy nam się coś nie udaje, gdy czegoś nie możemy mieć, gdy nas coś boli. A przecież to jest nasz krzyż na każdy dzień, który powinni przyjmować wszyscy prawdziwi uczniowie. Módlmy się o nawrócenie grzeszników, oraz za wszystkich dźwigających swoje krzyże.
3. PIERWSZY UPADEK
Otoczony żołnierzami i tłumem gapiów, dźwigając krzyż, Jezus wyruszył na Miejsce Czaszki, zwane w języku hebrajskim Golgotą. Razem z nim szli dwaj skazańcy. Nagle Jezus upadł pod ciężarem krzyża. Po chwili podniósł się i szedł dalej.
Panie nasz! Jak bolesne jest cierpienie każdego z nas, gdy czujemy się pozostawieni naszej słabości, a przy tym spotykamy się ze złą wolą, brakiem zrozumienia w otoczeniu. Tak Ty, Panie, cierpiałeś, gdyś z wyczerpania upadał pod krzyżem na ulicach Jerozolimy. Nie poddałeś się jednak złośliwości ludzkiej, chciałeś dalej cierpieć za nas. Powstałeś i poszedłeś dalej z krzyżem. Pomagaj nam Panie powstawać zawsze z naszych upadków, abyśmy mogli godnie postępować za Tobą przez nasze życie.
4. JEZUS SPOTYKA MATKĘ
Matka cały czas szła w tłumie za Jezusem, ale dopiero teraz ją zauważył. W oczach swoich widzieli strach i ból.
O Maryjo! Co działo się w Twym sercu, gdy zobaczyłaś Syna z krzyżem na ramionach. Czy właśnie w tym momencie spełniło się proroctwo Symeona, że Twoją duszę miecz przeniknie? Gdybyś mogła, dała byś swe życie, by się to nie stało. Mogłaś tylko ofiarować niemy krzyk i swą bezsilność, a na Twoich oczach wypełniły się pisma. Na kalwaryjskiej drodze rodziło się odkupienie, a dla nas pozostał ślad, za którym trzeba iść do nieba.
5. SZYMON POMAGA NIEŚĆ KRZYŻ
Szymon Cyrenejczyk, zmęczony pracą w polu, mijał tłum. Żołnierze nakazali mu, aby pomógł nieść krzyż Jezusowi. Już do szczytu Golgoty Jezus i Szymon poszli razem.
Jezus pozwala sobie pomóc nieść krzyż. Ciężar stał się zbyt wielki. Tak chętnie pomagał innym, a teraz musi przyjąć pomoc - On, Wszechmogący! W tym wyraża się Jego uniżenie. Jakiś obcy człowiek wracający z pola zostaje zmuszony do dźwigania krzyża. Szymon Cyrenejczyk nawet nie wie, komu właściwie pomaga, ani jakie znaczenie ma ta pomoc. Jego udział w dziele zbawienia jest nieświadomy, a jednak tak bardzo odczuwalny. Cyrenejczyk jest przykładem wielu ludzi, nieświadomie niosących krzyż i cierpiących – nie wiedząc dla kogo…
6. WERONIKA OCIERA TWARZ JEZUSA
W tłumie szły także kobiety, które znały Jezusa. Weronika podchodzi do Jezusa, by chustą wytrzeć mu twarz.
Pokonałaś przeciwności i podbiegłaś do Pana otrzeć utrudzoną twarz. Przyniosłaś ulgę w cierpieniu, choć była to przysłowiowa kropla w morzu. Lecz jak powiedziała później Matka Teresa z Kalkuty, bez tej kropli morze nie byłoby pełne. Uczmy się od św. Weroniki przynosić ulgę i pomoc bliźnim w dźwiganiu krzyża, by Jezus mógł powiedzieć o nas: "Coście uczynili jednemu z braci moich mieście uczynili".
7. DRUGI UPADEK
Ponownie Jezus upadł. A każdy upadek to nowy ból, nowe rany. Wstał z pomocą Szymona i ruszył w dalszą drogę.
Szymon pomógł, gest Weroniki dodał sił, a jednak Jezus upada ponownie. Nowe, głębsze rany, jeszcze więcej krwi! Nowe, boleśniejsze poniżenie, życie wypływające wraz z krwią. A przecież drugi upadek nie oznacza kroku wstecz na drodze krzyżowej. Każde podźwignięcie to krok naprzód, to głębsze doświadczenie, nowe zwycięstwo. Wierność ukazuje się w godzinach kryzysu. Wierność daje siłę, by pójść dalej. Kto nie ustaje, ten naprawdę zwycięża.
8. JEZUS POCIESZA PŁACZĄCE NIEWIASTY
Im bliżej szczytu Golgoty, tym coraz więcej głosów współczucia i litości słychać było z tłumu. Jezus zwrócił się do idących obok niewiast, by płakały nad sobą, gdyż same są tylko gałązkami tego drzewa, którym jest Jezus. Panie, zapomniałeś o swym bólu, chciałeś raczej poruszyć sumienia niewiast, by napełnić je troską o ich dusze i o dobre wychowanie dzieci.
O dobry Zbawicielu, miłośniku ludzi, wyrwij nas z ciasnego kręgu miłości własnej, byśmy za Twoim przykładem umieli myśleć o bliźnich nawet wtedy, gdy samy pójdziemy drogą cierniową. Naucz nas nie tylko swoje grzechy opłakiwać, ale także innym wypraszać Twoje miłosierdzie.
9. TRZECI UPADEK
Droga na Golgotę dobiega kresu. Widać już miejsce egzekucji. Jezus upada jeszcze raz. Po chwili wstaje i niesie dalej swój krzyż.
Jezus po raz trzeci upada pod ciężkim brzemieniem ludzkich słabości i nieprawości. Ale musi powstać bo już niewiele jest drogi do góry Kalwarii, na której umrze za zbawienie świata. Panie Jezu Chryste – i po trzecim, najboleśniejszym upadku potrafiłeś powstać i iść dalej. Daj nam zrozumieć, że w życiu ludzkim nie ma ostatecznych upadków, takich, których Twoja łaska i nasz szczery żal podnieść by nie zdołały. Prosimy Cię, umocnij naszą nadzieję w chwilach zwątpienia i upadku.
10. JEZUS Z SZAT OBNAŻONY
Żołnierze zdarli szaty z Jezusa i dzielili je między siebie. Zabrali mu wszystko, co miał.
Nowy, okrutny ból zadano Zbawicielowi, gdy oprawcy zdarli z Jego ciała przyschniętą do krwawych ran szatę. Mdlejącemu z bólu Jezusowi podają gorzki napój zaprawiony żółcią, mirrą i octem. Twoje cierpienie stanowi zadośćuczynienie za nasz brak trzeźwości i za wszystkie nasze grzechy. Pomóż nam zrozumieć i ukochać wartość cnoty czystości i wstrzemięźliwości. Panie Jezu Chryste, zabrano Ci wszystko - i wolność, i szaty. Wszystkiego pozbawiony stoisz przed swoim Ojcem i przed ludźmi, a przecież jesteś czystym darem dla Boga, dla ludzi i dla świata. Panie Jezu Chryste, Prosimy Cię, pomóż nam abyśmy umieli być darem dla naszych bliźnich nawet wtedy, gdy nic nie posiadamy.
11. JEZUS DO KRZYŻA PRZYBITY
Aby ciężar skazańca utrzymać na krzyżu, przebito mu długimi gwoździami ręce i nogi. Był to kolejny, jeszcze większy ból. Na krzyżu zamieszczono tabliczkę z napisem „To jest Jezus, Król Żydowski”. Wyrok został wykonany. Obok Jezusa na krzyżu umierali dwaj skazańcy.
Przybili Cię do krzyża, a Ty modliłeś się za swoich oprawców: "Ojcze, odpuść im, bo nie wiedzą, co czynią". Bądź z nami, Chryste, gdy serce nasze będzie się buntować z powodu ludzkiej niewdzięczności. Prosimy Cię, abyśmy umieli szczerym sercem przebaczać bliźnim.
12. ŚMIERĆ NA KRZYŻU
Wisząc na krzyżu Jezus dusi się. Nabierając oddechu podciąga się na przebitych gwoździami nogach. W końcu jest już zbyt wyczerpany, aby jeszcze raz wziąć oddech. Umiera. Na pół godziny nad światem zapada ciemność.
Kona dawca życia, zawieszony między łotrami. Swoją Matkę daje nam wszystkim za matkę, Ducha oddaje w ręce Boga Ojca i skłoniwszy głowę na piersi umiera. „Wykonało się!”. Jeden z żołnierzy włócznią przebił Mu bok i natychmiast wypłynęła krew i woda. Panie Jezu Chryste, umierając na krzyżu, z miłością otworzyłeś niebo żałującemu łotrowi. Daj nam zrozumieć, że koniec życia doczesnego jest spotkaniem z Bogiem, powrotem do domu Ojca, na który trzeba być zawsze przygotowanym.
13. ZDJĘCIE Z KRZYŻA
Aby mieć pewność, że Jezus już nie żyje, jeden z żołnierzy przebił jego bok. Skazańcom, którzy przeżyli do wieczora, łamali kości, aby zdążyć pochować wszystkie ciała przed Szabatem.
Święta Matko Odkupiciela, której duszę przeniknął miecz boleści, wyjednaj nam u swego Syna odpuszczenie grzechów i łaskę zbawienia. Pomnij, że Syn Twój oddał Ci jako Matce wszystkich, za których przelał krew swoją. Okaż się nam Matką, która kocha dzieci swoje, zna ich nędzę, troski oraz smutki, ich walki, słabości i klęski. Weź nas w Swoją obronę i nieustannie wstawiaj się za nami do swego Syna, a naszego Boga, który duszę swoją położył za nas, abyśmy osiągnęli
14. ZŁOŻENIE DO GROBU
Ciało Jezusa zdjęto z krzyża i owinięto w czyste płótno. Zostało złożone do grobu w skale. Przed wejściem położono duży kamień. Następnego dnia, gdy przypomniano sobie o proroctwie zmartwychwstania, przed grobem stanęły straże.
Przyjaciele Jezusa, z największą czcią i miłością złożyli Jego ciało w grobie. Faryzeusze obwarowali grób, opieczętowali kamień i postawili straże. Ale w grobie spoczął Pan życia i śmierci, który po trzech dniach zmartwychwstał w chwale.. Do życia prowadzi tych, którzy uwierzą w Niego. Radość i promienne życie, to prawo młodości. Źródłem naszej radości, pełnej życia – niech będzie Jezus w częstej Komunii Świętej, Dawca życia wiecznego.
Obok – elementy polichromii kościoła (nad chórem), nawiązujące do wielkanocnych tradycji mieszkańców żarnowskiej parafii…